Wszyscy w klasie mi zazdroszczą dzisiejszych lekcji, bowiem musieli zostać w szkole, a ja pojechałem razem z dziećmi na zajęcia w terenie. Trudno na wycieczkę zabrać dwie tablice, albo ławeczki., o drewnianych lalkach nie wspomnę (przeszkadzałyby tylko). Mnie pani włożyła do torby i powiedziała:
- Obserwuj Misiak uważnie,żebyś mógł wszystko rzetelnie opisać na blogu.
Do Słowińskiego Parku Narodowego pojechaliśmy autokarem razem z klasą 1 c.
Dzieci wzięły ze sobą lupy, lornetki, miarki i kompasy. Całą drogę zastanawiałem się, jak będą się tym posługiwać. W klasie, to rozumiem, ale w lesie?
Pierwszy przystanek był w Smołdzinie. Tam do naszego autobusu wsiadła pani edukatorka – przewodniczka.
Pojechaliśmy do lasu. Pogoda była cudna. Szliśmy czerwonym szlakiem. W parku narodowym trzeba poruszać się wytyczonymi ścieżkami na szlaku. Nie wolno nic zrywać, nie wolno hałasować ani śmiecić. Należy podziwiać piękno przyrody i obserwować. A było co obserwować! Las jesienią jest po prostu cudny!
Zaraz na samym początku dzieci zawołały:
- Proszę pani, proszę pani, ale tu pachnie grzybami!
Pani odpowiedziała, że jest to las, w którym rosną grzyby.I faktycznie. Mogliśmy podziwiać grzyby rosnące w naturze.W ruch poszły lupy.
Czubajce kani dokładnie policzono wszystkie cętki.
Oglądaliśmy jeżyny, które nie zdążyły dojrzeć i już nie dojrzeją. Widzieliśmy jagody, które jeszcze trzymały się łodyżki, mierzyliśmy wysokość traw, badaliśmy korę drzew, oglądaliśmy korony drzew przez lornetkę. Jednym słowem – działaliśmy.
Ścieżką edukacyjną doszliśmy do malowniczego jeziora Dołgie Małe. Tam było jak w bajce. Grupkami wchodziliśmy na pomost i podziwialiśmy.
W sumie przeszliśmy ponad 5 km. Dzieci doskonale sobie poradziły z tak długą trasą.
Do Słupska wróciliśmy zmęczeni, ale zadowoleni i pełni wrażeń. Kiedy wieczorem opowiadałem o tej wycieczce w naszej sali, wszyscy milczeli. Nawet wiecznie głośne lalki z łyżki zamilkły. Tak było ciekawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.