piątek, 13 marca 2015

O pannach z włóczki, kwitnących przebiśniegach i uwolnionych motylach.

lalki_wloczka1Już od tygodnia kolorowe motyle wykonane przez dzieci uwięzione były w koszyku. Ściśnięte, delikatnie trzepotały skrzydłami i prosiły o uwolnienie. A w klasie tyle pracy!

Bałem się,że pani zapomniała o motylach. Dzieci też o nich nie wspominały. Aż do dzisiaj.
lalki_wloczka2Pani zdradziła mi w sekrecie, że wkrótce będziemy układać fabułę do naszego wiosennego filmu, tylko najpierw muszą powstać postaci filmowe.
-Krówki już są. Brykają na półkach pod tablicami. – wspomniałem. Pani się tylko uśmiechnęła tajemniczo i nic nie powiedziała.
A dzisiaj na lekcjach było prawdziwe szaleństwo. Dzieci przyniosły kolorowe włóczki. Byłem ciekawy, co z takiej włóczki można wyczarować? Dziecięce rączki wyczarowały lalki z włóczki. Były lalki chłopaki i lalki dziewczyny. Każda lalka otrzymała swoje imię. Pani zawiesiła je na korkowej tablicy. Kiedy dzieci poszły do domu, uwolniła również kolorowe motyle. W kąciku zabaw „zakwitły” przepiśniegi – dzieci je same zrobiły. Piękne! W naszej klasie zrobiło się wiosennie.
Każda krówka ma teraz swoją pasterkę, albo pasterza z włóczki i nad każdą krówką fruwa kolorowy motyl! Jest cudnie.Ciekawy jestem, jaką fabułę filmową wymyślą uczniowie? Zobczymy już wkrótce! Może jutro????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.