Nic tak nie integruje i rozwija, jak gry towarzyskie. Dzisiaj dzieci przyniosły swoje ulubione gry. Podzieliły się na zespoły i grały, grały, grały. A ja podziwiałem i troszeczkę zazdrościłem, bo też chciałbym pograć.
Mnie, jednak, nikt do gry nie zaprosił, więc pomagałem pani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.