Lubimy bawić się w opowieści klasowe. Siadamy wtedy w kręgu i wymyślamy. Każdy dokłada swoje zdanie do wspólnej opowieści. Zuzia przyniosła guzik. Ten guzik stał się inspiracja do aktywności twórczej.
Oto nasze opowiadanie.
Magiczny guzik
Pewnego zimowego dnia Mikołaj szedł smutny ulicą. Głowę miał spuszczoną. Na ulicy zobaczył guzik, który był okrągły, czarny i duży. Podniósł go i włożył do kieszeni kurtki. Poszedł dalej.
Zatrzymał się przy ławce w parku. Usiadł i wyjął guzik. Pomyślał o choince. Natychmiast pojawiła się przed nim błyszcząca choinka. Zdziwił się, a choinka zniknęła. Zorientował się, że guzik jest magiczny. Pomyślał, że jest zimno i postanowił przenieść się do Kalifornii. Ledwie pomyślał, a już się tam znalazł. Było gorąco i obco. Chłopiec nie rozumiał, co mówią do niego ludzie. Zatęsknił za domem.
Guzik przeniósł go do domu. Mikołaj schował go szkatułki.
Oto nasza książeczka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.