Oj, działo się dzisiaj na matematyce. Podzieliliśmy się na 4 zespoły. Pani otworzyła "sklep" z słomkowymi klockami. Każdy zespół musiał kupić tyle słomek i łączeń, ile potrzeba było do zbudowania kostki różnych konstrukcji. Najpierw była kostka sześcienna, potem prostopadłościan. Potem kostkę sześcienną trzeba było powiększyć 2 razy, później 3 razy. Niektórzy mieli problemy, ale wszystkim udało się ukończyć zadania.
Przedostatnie zadanie było bardzo podchwytliwe. Pani zamknęła "sklep" . Nie można było nic dokupić, a trzeba było zbudować podwójną konstrukcję. Tomek wpadł na pomysł, że zespoły mogą się połączyć. I w ten sposób wykonaliśmy zadanie.
Najfajniejsze było ostatnie zadanie. Połączyliśmy siły i wspólnie zbudowaliśmy konstrukcję. A na koniec pani znowu miała dla nas problem do rozwiązania. Mieliśmy oszacować, ile słomek, ile łączeń użyliśmy do tej konstrukcji. Każdy wpisywał swoje dane. A potem było wielkie liczenie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.