Dziś na matematyce działo się coś wyjątkowego – zamieniliśmy klasę w giełdę! Pracowaliśmy w zespołach.
W każdej grupie wybrano "bankiera", który zarządzał pieniędzmi. Wszyscy uczestnicy otrzymali taką samą sumę zabawkowych pieniędzy, a ich zadaniem było inwestowanie w akcje różnych firm.
Zasady były proste, ale emocjonujące. Każdy uczeń decydował, ile pieniędzy chce zainwestować. Rzucaliśmy kostką. Wynik rzutu decydował o tym, co się działo z inwestycją:
1 oczko – gracz odzyskiwał swoją kwotę i dostawał jeszcze raz tyle samo.
2 oczka – inwestor otrzymywał swoją kwotę i dwa razy tyle, co zainwestował.
3 oczka – sukces! Zwrot własnej kwoty plus trzy razy tyle.
Puste pole – gracz odzyskiwał tylko swoją inwestycję.
Minus na kostce – niestety, cała inwestowana kwota przepadała.
Na koniec uczniowie liczyli zarobione pieniądze i zapisywali wyniki na kartach swoich indywidualnych firm, które założyli na początku roku szkolnego.
Już niedługo przekonamy się, która firma poradziła sobie najlepiej!
To była nie tylko świetna zabawa, ale też praktyczna lekcja matematyki, planowania i myślenia strategicznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.