wtorek, 29 września 2015

Klasowy projekt_ "Nie płacz, Koziołku"

Na ten dzień czekaliśmy bardzo niecierpliwie. Wszyscy przeczytali lekturę, niektórzy nawet po kilka razy. Książka bardzo się wszystkim podobała, więc nic dziwnego,że nie mogliśmy się doczekać pracy przy  projekcie. Nad projektem pracowaliśmy kilka dni.
Najpierw wyodrębniliśmy postaci i zdarzenia. Potem były zabawy teatralne. Odgrywaliśmy kolejne scenki z książki układając dialogi. Pani, wypowiedzi poszczególnych postaci nagrywała dyktafonem.


Kolejny etap, to przygotowanie scenografii i przygotowanie postaci. Każdy pomysł się liczył. Pracy było bardzo dużo. Podzieliliśmy się na grupy zadaniowe. Każda grupa wykonywała , co innego. Jedni lepili postaci, inni wykonywali scenografię do poszczególnych scen, a jeszcze inni opracowywali rozwiązania techniczne do niektórych scen, np. jak zrobić, by ulepiona kaczka z plasteliny fruwała. Michał opracował doskonały plan, który potem z powodzeniem zrealizowaliśmy.  


Kiedy scenografia była gotowa przystąpiliśmy do fotografowania poszczególnych scen i animacji poklatkowej.









Gotowe sceny pani wgrała poszczególnym zespołom na PenDrivy. 
Wreszcie mogliśmy składać zdjęcia w film, czyli animować. Przyszła do nas nawet pani dyrektor, żeby zobaczyć, jak sobie radzimy. 
Kiedy sceny zostały złożone i animowane dalsza rola była dla pani, ponieważ. Pani miała dołożyć do filmu dźwięki i poskładać wszystkie sceny razem. Nie mamy w pracowni takich możliwości, szkoda.


I wyszło nam takie oto dzieło:




5 komentarzy:

  1. Ojej - aż dech zapiera i słów brakuje! Co za arcydzieło! BRAWO, BRAWO, BRAWO!!!!!
    Melerasz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika Rutkowska10/19/2015 10:45:00 AM

      Coś pięknego, ten filmik o Koziołku. Pani Doroto, gratuluję.

      Usuń
  2. Dobry wieczór Misiaku. Zauważyłeś, że Naszej Pani nie ma w szkole, bo jest chora? Pewnie Dzieci Ci nie mówiły, ale bardzo tęsknią za Panią i nie mogą się doczekać, kiedy już wróci do szkoły. Bez Naszej Pani w szkole nie jest tak fajnie. Ty też musisz życzyć Naszej Pani, tak jak wszystkie dzieci, szybkiego powrotu do zdrowia ... no i do naszej klasy! Dobranoc.
    Melerasy

    OdpowiedzUsuń
  3. Monika Rutkowska10/19/2015 10:43:00 AM

    Coś pięknego, pani Doroto, gratuluję i dziękuję za te cuda, które robi Pani z naszymi dziećmi.

    OdpowiedzUsuń

Miły Gościu! Witamy na naszym blogu. Zapraszamy do komentowania. Nie zapomnij się podpisać, jeśli nie masz konta w Google. Trudno wymieniać opinie, rozmawiać, dyskutować z anonimem. Dziękuję.