Do naszej szkoły przywieziono jabłka. Bardzo dużo jabłek. Na każdą klasę przypadło po kilkanaście skrzynek.
Tata Jagody przyniósł do klasy taką starą wagę, która kiedyś ważyła towary w prawdziwym sklepie. Przyniósł również prawdziwe odważniki.
W ten oto sposób mieliśmy nietypową lekcję matematyki.
Dzieci najpierw wzięły ze skrzynki po jednym jabłku. Każdy uczeń swoje jabłko dokładnie zważył i zapisał pomiar w zeszycie.
Potem wziął ze skrzynki drugie jabłko, wówczas oba jabłka zostały zważone.
Zapisały dzieciaki pomiar w zeszytach i...
I w ten sposób powstało zadanie. Na podstawie obu pomiarów miały obliczyć, ile ważyło ich drugie jabłko.
Było wesoło.
Układaliśmy jeszcze wiele zadań o naszej klasie i ważeniu jabłek.
Bawiliśmy się w sklep, ważyliśmy, dzieliliśmy.
Każdy zaniósł do domu po 3 kg jabłek, a jeszcze sporo zostało do podziału na jutro.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo fajnie było kiedy ważyliśmy te jabłka pozdrawiam Zosia Szaciłło
OdpowiedzUsuńDziś na kolację mieliśmy pieczone jabłka, a jutro z Michałem robimy szarlotkę :) Anna Kareh
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta lekcja Igor D
OdpowiedzUsuńsuper szkoda że mnie nie było ale już jestem dziś w szkole pozdrawiam Julka Maroszek
OdpowiedzUsuń